Suczka Sandra. Ledwo przyszła do nas a już skradła nasze serca, bardzo garnie się do człowieka a jednocześnie tak się boi, że czołga się, aby podejść, wtula się i najchętniej tak by pozostała.
Od urodzenia nie miała swojego domu, jej rodzeństwo rok temu udało nam się złapać, ona uciekła i nie było po niej śladu, ale niespodziewanie pojawiła się, dała do siebie podejść i zabrać
Trafiła do lekarza, niedawno została wysterylizowana. Nazwaliśmy ją Sandra.
Będziemy ją głaskać, przytulać i podawać przysmaki, aby w pełni zaufała człowiekowi.
Sandra