15 listopada wieczorem pod naszym schroniskiem znaleźliśmy sunię leżącą w trawie.
Była początkowo bardzo przestraszona i nieufna, ale smakołyki przekonały ją do podejścia do człowieka
A jak już podeszła to nie chciała odejść, przytulała się na wszelkie możliwe sposoby. Jest młodziutka, nie ma sierści na brzuchu a na karku i tułowiu ma też kilka miejsc pozbawionych sierści.
Pierwsza myśl – ktoś się ją wyrzucił pod schroniskiem. Mamy jednak nadzieję, że tak nie było, że ktoś jej poszukuje, że zaginęła kiedyś w okolicznościach, których nie znamy.
Może ktoś ją rozpoznaje?
Bogna, łagodna sunia